Piłkarze Parmy po raz kolejny zaimponowali swoją postawą, charakterem i duchem walki. W prawdzie Gialloblu nie wygrali, ale wynik 2:2 z Napoli i tak należy traktować jako wielką niespodziankę.

Mecz rozpoczął się wręcz w bajeczny sposób dla podopiecznych Roberto Donadoniego. W 9 minucie w pole karne Napoli, z rzutu rożnego dośrodkował Jorquera, wychodzący do piłki Andujar wypuścił ją z rąk, ta trafiła do Palladino, który nie miał problemów z umieszczeniem jej w siatce. Gialloblu mogli pójść za ciosem. Dziesięć minut później po raz kolejny z rożnego dośrodkował Jorquera, a w polu karnym najwyżej do główki wyskoczył Feddal. Dobrze ustawiony Andujar pewnie wyłapał jego strzał. W odpowiedzi na bramkę Parmy, również po centrze z narożnika boiska, głową uderzył Albiol, jego strzał poszybował jednak wysoko nad bramką. W 27 minucie Parma stworzyła kolejną groźną akcję. Varela minąwszy dwóch rywali w środkowej strefie boiska, podał przed pole karne do Lili, ten obrócił się z piłką i zdecydował się na strzał, który przeleciał nad poprzeczką. Napoli, mimo iż miało miażdżącą przewagę w posiadaniu piłki w pierwszej połowie nie potrafiła zbyt wiele wykreować pod bramką Parmy. Niestety z pomocą w 28 minucie przyszli im podopieczni Donadoniego, a konkretnie Mauri, który próbując wybić piłkę, będąc na granicy 16, zrobił to tak niefortunnie, że ta trafiła wprost do Gabbiadiniego, który w sytuacji sam na sam pokonał Mirante. Kilka chwil później ten sam zawodni pokusił się o strzał z dystansu, tym razem jednak golkiper Parmy był na posterunku. Mimo straty bramki Gialloblu konsekwentnie grali swoje w wyniku czego w 33 minucie ponownie byli na prowadzeniu, wszystko dzięki kapitalnie rozwiązanemu rzutowi wolnemu. Nabiegający na piłkę, ustawioną na 25 metrze, Gobbi lekko ją trącił, a ustawiony nieco z tyłu Jorquera, potężnym strzałem umieścił ją w siatce obok bezradnego Andujara. Pierwszą część meczu Gialloblu mogli zamknąć kolejny mocnym uderzeniem. W 43 minucie Mauri zagrał w pole karne do Palladino, ten zdecydował się na strzał, który zablokowali obrońcy, piłka wróciła jednak pod jego nogi, jednak ten będąc w dużo lepszej pozycji niż poprzednio, przeniósł uderzenie nad bramką. Była to ostatnia ciekawa akcja w pierwszych 45 minutach.

W drugiej części obraz gry nie uległ zmianie. Wciąż wielką przewagę miało Napoli, jednak na skutek poczynionych przez Beniteza zmian, goście bardzo często dochodzili do groźnych sytuacji pod bramką Parmy. W 48 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Hamsik uwolnił się spod krycia i groźnie uderzył głową na bramkę, a Mirante z największym trudem sparował ten strzał na rzut rożny. Pięć minut później golkiper Gialloblu popisał się jeszcze lepszą interwencją. Wpierw strącił groźny "centrostrzał" Mertensa, piłka w wyniku tego trafiła jednak na drugi metr do  Callejon, jednak jego strzał kapitalnie wychwycił Mirante. Minuty mijały a przewaga Napoli wciąż rosła. W 65 minucie Mertens miękko zagrał piłkę w pole karne do  Callejon, ten przyjął ją na klatkę i z 10 metró uderzył z woleja, Mirante wybronił ten strzał, piłka wróciła jednak na 5 metr do Higuaina, który uderzył z główki, Mirante po raz kolejny był jednak na posterunku. Trzy minuty później bramkarz Parmy, popisuje się kolejną doskonała paradą, tym razem końcówkami palców parując mierzony strzał Gabbiadiniego, z granicy pola karnego, na rzut rożny. Chwilę później po zamieszaniu po rzucie rożnym, piłka zagrana prze Inlera, wróciła w pole karne wprost do Higuaina, którego strzał głową o centymetry minął słupek bramki Gialloblu. Defensywa Parmy, dzielnie spisywała się do 71 minuty, kiedy to na moment bez opieki został zostawiony Mertens, który przyjął piłkę przed polem karnym, wpadł w 16 i mierzonym, technicznym strzałem pokonał Mirante. Ostatnie 10 minut spotkania to już istny napór Napoli na bramkę Parmy. W 80 i 84 minucie dwukrotnie groźny strzał oddał Hamsik, jednak dwukrotnie lepszy okazał się Mirante. Minuta 86, Higuain otrzymuje zagranie za plecy obrońców, wbiega w pole karne i z ostrego kąta uderza na bramkę, jednak Mirante po raz kolejny zachwyca wszystkich kapitalną intuicyjną interwencją. Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry, bramkarza Parmy spróbował jeszcze pokonać Gabbiadini, ten jednak znowu pewnie interweniował. W zasadzie przez całą drugą połowę Parma nie przeprowadziła żadnej ofensywnej akcji i ograniczyła się tylko do rozpaczliwej defensywy, mimo to w ostatniej minucie doliczonego czasu gry, Gialloblu mieli wymarzoną okazję by skarcić Napoli i zainkasować 3 punkty. Varela dobrze wyłuskał piłkę w środku boiska i ruszył z kontrą, dobrym podaniem w pole karne uruchomił Marige, a ten nie namyślając się długo uderzył na bramkę, niestety piłka o centymetry minęła poprzeczkę.Zaraz po tej sytuacji sędzia zakończył mecz.

Wynik 2:2 jest naprawdę dobrym osiągnięciem. Po ostatnich tragicznych spotkaniach z Lazio i Cagliari, mało kto przypuszczał, że Parma będzie w stanie postawić się Napoli. Gialloblu na przekór wszystkiemu dali jednak radę i po raz kolejny udowodnili, że są prawdziwymi wojownikami i profesjonalistami z krwi i kości. Wszystkim zawodnikom Donadoniego, za ten mecz nalezą się ogromne brawa i słowa uznania.



Bramki: Palladino 9 min., Jorquera 33 min.; Gabbiadini 28 min., Mertens 71 min.


Żółte kartki: Lila, Mendes (P); albiol (N)


Składy:  

PARMA FC: Mirante, Cassani (73' Costa), Lila, Mendes, Mauri (79' Ghezzal), Palladino, Gobbi (Cap.), Nocerino, Varela, Feddal, Jorquera (70' Mariga).

SSC NAPOLI: Andujar, Strinic, Buss, Mertens, Hamsik (Cap.), Gabbiadini, Koulibaly, Albiol. Gargano (57' Higuain), Inler (74' Lopez), Zapata (52' Callejon).